Dzień Bez Samochodu, obchodzony co roku 22 września, jest międzynarodową kampanią w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu promującą zastąpienie samochodu komunikacją miejską, rowerową i pieszą. Podczas akcji centra wielu miast zamykane są dla ruchu samochodowego.
Znajdź informacje organizacyjne dla swego miasta w wyszukiwarce lub w informatorach lokalnych. Z jednej strony unikniesz niespodzianek związanych z dojazdem samochodem, z drugiej - to okazja by dojechac gdzies "za friko".
Także na facebooku ukazało się kilkanaście stron/zdarzeń - wyszukaj frazą "dzień bez samochodu".
Przykładowo, w Warszawie organizujemy Dzień Bez Samochodu od 2006 r. Tego dnia przejazd środkami komunikacji miejskiej jest bezpłatny dla wszystkich: autobusami dziennymi i nocnymi (po obszarze pierwszej i drugiej strefy biletowej), tramwajami, metrem i pociągami SKM. A także pociągami Kolei Mazowieckich i Warszawskiej Kolei Dojazdowej (w ramach Wspólnego Biletu). Także korzystanie z parkingów "Parkuj i jedź" będzie darmowe.
Komunikacja warszawska nie tylko nie wymaga kasowania biletów, ale organizuje dodatkowe imprezy. Przykładowo, w weekend 21-22 września (2013) chętni będą mogli wybrać się na przejażdżkę nowoczesnymi oraz zabytkowymi pojazdami, zwiedzić dwie powstające stacje centralnego odcinka II linii metra.
W niektórych miastach akcja w poprzednich latach obejmowała tylko posiadaczy samochodów - wystarczyło, że przy sobie mieli ważny dowód rejestracyjny pojazdu. Warto wcześniej się upewnić jak to jest lokalnie ustanowione, by nie narazic sie na kłopot.
Ogólne przesłanki akcji to promocja transportu komunalnego z podtekstem mniejszych korków i dbałości o środowisko.
Więcej o tym znajdziesz w artykułach tutejszego serwisu.
-------------------------------------
Uwaga - serwis obecnie nie aktualizowany
- czeka na nową odsłonę w innej formie
ze względu na wady tutejszego edytora
i przestarzałą funkcjonalność.
Zapraszam także do innych
eventów... <<< kliknij
(także ich archiwum)
|
O czym jest/będzie ta strona?
("wstępniak")
Lubię swój samochód (o ile się nie psuje), bo jest ładny, nowoczesny, niezły...
Trochę mniej lubię samochody innych - gdy stoję w korku, gdy smrodzą mi pod nos lub gdy ktoś się czubi że ma lepszy.
To będzie strona (na razie stroniczka) o czasach, gdy samochody popadną w niełaskę lub po prostu nie będą już potrzebne.
Będą takie czasy?! - zadziwi się niejeden.
Cóż, jeszcze ok. 100 lat temu ludzie obywali sie bez samochodów. Nie mieli też np. arytmometrów i liczono na liczydłach. Potem nadeszły owe arytmometry (mechaniczne), były wielka pomocą, ale i one są tylko wspomnieniem. Dziś mamy kalkulatory i komputery...
Nie, nie będzie to strona dla/o nawiedzonych zielonych, którzy totalnie bojkotują samochody.
Byłbym nieszczery - przecież lubię swój samochód i jest mi przydatny.
Ale stać mnie na wyobraźnię, jak to mogło by być...
Właśnie ok. 100 lat temu trwożono się (poważne dyskusje), co to stanie się z miastami z powodu zatłoczenia przez powozy i ilość końskiego nawozu.
Dziś problem ilości samochodów budzi podobne dyskusje, ale rzadko kto przyzna, że z punktu widzenia przyszłości problem może stać się podobnie śmieszny. Będzie i o tym.
Na dziś jednak JEST to problem: ekologiczny, zdrowotny, ekonomiczny, komunikacyjny, bezpieczeństwa, itd. Jest to zatem i problem polityczny.
Daliśmy się zawładnąć maszynom. Daliśmy się zawładnąć koncernom paliwowym, które dyktują ceny (jakże zawyżone) paliw, uzależniając całe gospodarki. OPEC i podobni żądzą światem. Wśród 10 największych firm świata przeważają te właśnie (w nawiasach pozycja w rankingu Fortune): Exxon Mobil (2), Royl Dutch Shell (3), BP (4), Toyota Motor (5), Total (8), General Motors (9).
O ropę toczą się wojny. Ropa jest narzędziem szantażu.
Z punktu widzenia Kowalskiego - wydatki na benzynę to istotny element w budżecie, a sam samochód to jedna z gorszych inwestycji.
Aktywem jest to, co wkłada nam pieniądze do kieszeni (Robert Kiyosaki). Samochód, gdy tylko opuści salon sprzedaży, już traci na wartości, a potem szybko jego cena spada. Dołóżmy eksploatację, naprawy, a otrzymamy idealne pasywum!
Ale samochód - i to coraz lepszy, jest wciąż marzeniem przeciętnego obywatela. Ale czy jego cena jest warta celu - indywidualnie i społecznie?
Jeśli jednak uzmysłowimy sobie, że to marzenie mają miliardy coraz ambitniejszych Chińczyków, Hindusów i latynosów - to czy nie zgotujemy sobie globalnej katastrofy?
Efekt cieplarniany i jego skutki to jedno. Będzie o tym.
To zapchane miasta, zatrute środowisko, to mniej potrzebnego ruchu, ziemia zabierana pod drogi, wypadki i szereg innych zjawisk. Będzie o tym (ten serwis będzie prawdopodobnie przyczynkiem do dość dawno zamierzonej strony o ekologii, która nie jest jednak jeszcze gotowa).
Czy samochód to ideał komunikacji? Czy będąc np. ptakiem, w ogóle zainteresowałbyś się samochodem?
Czy paliwa kopalne to idealne paliwa?
Czy energetyka musi się opierać na klasycznych paliwach? Co na to wynalazcy i futurolodzy? Będzie i o tym.
Czy w świecie globalnej wioski i cywilizacji informacji, gdzie mamy dostęp do wielu dóbr i pracy z domu, transport na tak dużą skalę jest konieczny? Będzie o tym.
Czy są miejsca, gdzie wszystko co nam potrzebne do życia, jest tuż obok? Jak tworzyć takie miejsca?
Co się dzieje w tych sprawach? Czy są jakieś organizacje, akcje? Będzie o tym.
Jak widzicie, temat jest bardzo szeroki. Będę go próbował objąć - powoli, może wyrywkowo, bo ta strona jest redagowana prywatnie, jednosobowo i w wolnych chwilach. Redaguję jeszcze wiele innych stron, ale to wszystko zajęcie uboczne. Chociaż to nie blog, ale będzie tu podobnie do blogu - oprócz artykułów, krótkie notki.
Jestem z jednej strony realistą - zdaję sobie ze złożoności problemów i z siły istniejącego układu. Z drugiej strony - idealistą - o tyle, że wierzę w rozsądek ludzi oraz w to, że dojrzewają rozwiązania z "wyższej płaszczyzny" , które rozwiążą wspomniane problemy w sposób dziś trudny do dokładnego przewidzenia. Realistą, bo wiem że nie da się wyeliminować samochodów - i nie o to chodzi, ale powinniśmy szukać dróg ograniczenia negatywnych skutków motoryzacji.
Niektóre artkuły i doniesienia są dość ostre i może jednostronne, ale - pomimo dążenia do zachowania równowagi - ten serwis ma mieć swój krytycznie ukierunkowany wyraz. Nie jest moją intencją nikogo personalnie obrazić.
Prawdopodobnie największym działem będzie PRZYJDZIE NOWE..., bo technika idzie do przodu i oferuje nam dużo możliwości (czasami dość fantastycznych).
Serwis niniejszy jest prywatną, niekomercyjną inicjatywą "pro publico bono". Nie jestem związany z żadną firmą ani organizacją. Wykorzystano materiały własne i osób trzecich - w idei wspólnego optowania za lepszym środowiskiem, rozsądniejszą ekonomią i zdrowszym życiem. Nazwy własne firm i produktów zostały użyte tylko w celach informacyjnych.
Liczę na Waszą, drodzy Czytelnicy, pomoc redakcyjną (artykuły, newsy, ...), na pomysły i komentarze w Księdze Gości.
I na wyrozumiałość w początkach tej stroniczki.
Leszek Korolkiewicz
plenty[malpa]vbiz.pl
www.twitter.com/etsaman2
PS. na treść i dobór reklam automatycznych (przywilej firmy hostującej ten serwis) - nie mam wpływu